Witam
Ten kto śledzi bloga od początku, wie że lubię mydła cytrusowe a w szczególności pomarańczowe:) We wpisach pojawiło się już mydło cytrusowe z dodatkiem olejku chilli oraz połączenie pomarańczy i oregano.
W tym roku z okazji Bożego Narodzenia postawiłam na typowo świąteczną symbolikę czyli zapach pomarańczy z nutą cynamonu.
W ramach ciekawostki dodam, że pisząc ten post zaczęłam zastanawiać się czy tylko w polskiej tradycji owoc pomarańczy kojarzy się ze świętami. Jak się okazuje, nie tylko. W USA do dziś z okazji świąt Bożego Narodzenia wkłada się pomarańcze do skarpet gdyż taki jest zwyczaj. Być może ma to związek z latami 30-tymi kiedy to w stanach panował Wielki Kryzys i pomarańcze były tak luksusowym dobrem, że można było sobie na nie pozwolić jedynie od święta.
A w Chinach ludzie dają sobie w prezencie pomarańcze w dzień przed Nowym Rokiem ponieważ są tam symbolem nowego początku oraz szczęścia.
To mydło zrobiłam metodą na zimno. Do świąt pozostały cztery tygodnie a więc tyle ile potrzeba na dojrzewanie. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie aby zrobić je w wersji na gorąco choćby na tydzień przed świętami. Zachęcam do tego drugiego sposobu ze względu na pomarańczowy olejek eteryczny, który przez miesiąc leżakowania mydła może całkowicie wywietrzeć.
Warto za to przygotować zawczasu suszone pomarańcze, bo trochę czasu to zajmuje.
Mydło z pomarańczą i cynamonem
(porcja - 8 kostek mydła po około 120g)
Składniki:
oleje bazowe:
280g - olej kokosowy
175g - olej słonecznikowy
140g - oliwa z oliwek
70g - masło kakaowe
35g - olej ryżowy
ług:
100g - wodorotlenek sodu
231g - woda destylowana
zapach:
20ml - olejek eteryczny pomarańczowy
5ml - olejek eteryczny trawa cytrynowa
5ml - olejek cynamonowy
kolor :
1 łyżeczka pomarańczowy barwnik annato
* temp. łączenia olei i ługu około 35 stopni C
dodatki:
8 połówek suszonych pomarańczy ( lub więcej )
mielony cynamon do posypania wierzchu
Jak przygotować suszone pomarańcze
Najpierw trzeba pokroić pomarańczę na plastry o grubości 0,5cm i przekroić je na pół. Następnie wyłożyć blaszaną formę papierem do pieczenia. Teraz wystarczy tylko poukładać plastry i włożyć je do piekarnika rozgrzanego do temp. 80 -100 stopni C. Kawałki pomarańczy można też zanurzyć w cukrze, podobno ładniej się wtedy błyszczą. Należy suszyć je po pół godziny po każdej z dwóch stron. W międzyczasie trzeba też odsączyć z formy wydzielony pomarańczowy sok.
Po wyjęciu plastrów z piekarnika trzeba je jeszcze dosuszyć na ciepłym kaloryferze przez przynajmniej tydzień.
W niedalekiej przyszłości planuję wstawić post o mydle z dodatkiem soku z pomarańczy.
Wyszło pięknie:)
OdpowiedzUsuńCzy mi się zdaje, czy ono lekko prześwituje? Piękne! Z pomarańczami nie zdążę już zrobić, ale dodam olejki do mydła i też będzie świątecznie. Szkoda tylko, że pomarańczowy zapach tak szybko ucieka...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:)
OdpowiedzUsuńCo do olejku pomarańczowego to właśnie zaczęłam rozglądać się za innymi firmami, w końcu olejek pomarańczowy może być mniej lub bardziej skoncentrowany, może uda mi się znaleźć taki dosyć mocny który przetrwa :)