Witam wszystkich,
radośnie i wesoło pomimo kiepskiej pogody.
Tegoroczna jesień nas nie rozpieszcza, przeważają szare, bure i zimne dni. Jak oswoić taką dość ponurą aurę? Niektórzy chodzą na grzyby, inni robią porządki na działce i zbierają ostatnie plony, jeszcze inni przygotowują się na zimę robiąc zapasy. Ja też robię a do tego odkrywam artystyczną stronę mojej natury. W ostatnich dniach stworzyłam kolejne art - mydło, niespodzianki tutaj nie będzie, to znowu - butterfly swirl. I co najlepsze, wcale mi jeszcze nie przeszło a wręcz odwrotnie, w głowie kłębią mi się kolejne wariacje kolorystyczne i marzą mi się piękne motyle:). Muszę się jednak trochę ograniczać aby blog nie stał się monotematyczny aż do bólu, eh.
Przepis jest ten sam co ostatnio. Ilość wody też się nie zmieniła a więc na starcie zredukowałam jej wartość ( czyli do przygotowania ługu) którą potem dodałam do rozcieńczenia barwników. Jest to istotne z dwóch powodów. Po pierwsze ze względów estetycznych a konkretniej - aby nie powstały glicerynowe żyłki, omówione dokładnie w poprzednim wpisie. Po drugie, każdy dodatkowy gram płynu spowoduje,że mydło dłużej będzie miękkie i przez to dłużej będzie dojrzewało.
Oczywiście jeżeli użyjemy oleju do rozrobienia pigmentów to wtedy wody już nie musimy redukować czyli zachowujemy proporcję standardową - mniej więcej 30% NaOH i 70% wody destylowanej. Wtedy jednak może być znowu problem z tym ,że mydło będzie zbyt miękkie więc w takim wypadku warto byłoby zmniejszyć procent nadwyżki olejów w recepturze.
Mydło Lawendowo - Paczulowe
( porcja - 12 kostek po około 100g)
Składniki :
oleje bazowe:
270 g - olej kokosowy
450 g - oliwa z oliwek
117 g - olej słonecznikowy
63 g - masło shea
ług:
253 g - woda destylowana
120 g - wodorotlenek sodu
zapach :
17 ml - olejek eteryczny lawendowy
4 ml - olejek eteryczny paczulowy
kolory:
1 łyżeczka dwutlenku tytanu
1/2 łyżeczki dwutlenku tytanu
1 łyżeczka ultramaryna róż + około 15 kropli barwnika fioletowego w płynie CP
1 łyżeczka barwnik "Błękitna Laguna"+ około 8 kropli barwnika fioletowego j.w.
około 20 kropli barwnika fioletowego
parę kropli barwnika w płynie CP " Zielony Leśny"
30 g - wody destylowanej do rozrobienia czterech barwników w proszku
Technikę wykonania opisałam krok po kroku w tym wpisie.
Dzisiaj skupię się jedynie na kolorach, bo choć używam ciągle tych samych pigmentów to wystarczy je trochę inaczej połączyć aby uzyskać inną tonację.
Najpierw rozjaśniłam całe mydło 1 łyżeczką dwutlenku tytanu i wymieszałam dokładnie szpatułką. Następnie rozlałam mydło do dwóch pojemników o tej samej wielkości. Do jednej połowy dodałam parę kropli barwnika "Zielony Leśny" aż uzyskałam jasno zielony odcień i wymieszałam. Drugą część rozlałam do trzech mniejszych pojemników po równo do każdego. Do jednej dałam barwnik biały, do drugiej mieszankę różowo - fioletową a do trzeciej niebiesko - fioletową i ponownie wymieszałam poszczególne kolory. To jeszcze nie wszystko. Na koniec odlałam połowę mydła jasnego do plastikowego kubeczka i dodałam około 20 kropli barwnika fioletowego.
W efekcie wszystkie barwy ładnie ze sobą współgrają.
Odnośnie zapachu
Zapach jest dość subtelny a zarazem bardzo odprężający. To coś zdecydowanie dla miłośników Prowansji :) Paczula miała dodać odrobinę pikanterii a w efekcie jest praktycznie niewyczuwalna.Dałam ją też z innego powodu a mianowicie takiego, że posiada właściwości utrwalania zapachów.
Odnośnie zapachu
Zapach jest dość subtelny a zarazem bardzo odprężający. To coś zdecydowanie dla miłośników Prowansji :) Paczula miała dodać odrobinę pikanterii a w efekcie jest praktycznie niewyczuwalna.Dałam ją też z innego powodu a mianowicie takiego, że posiada właściwości utrwalania zapachów.
Pięknie wyszło:) Czy można zakupić u Ciebie takie mydełko? Myślę sobie, że na prezent urodzinowy dla mężczyzny byłoby w sam raz:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Dzięki:)
OdpowiedzUsuńNa prezent jak najbardziej się nadaje, jak facet lubi lawendę to czemu nie. Jeśli chodzi o kwestię sprzedaży - to mój kontakt mailowy sgrabka55@gmail.com. Wtedy wyjaśnię co i jak.
Również pozdrawiam :)
Witaj:) Jakiś czas temu napisałam do Ciebie maila, póki co nie otrzymałam odpowiedzi. Może wylądował w spamie...?
UsuńPozdrawiam ciepło:)
Łał, na razie tak tylko obserwuję i doczytuję jak się robi mydła. I póki co kupuje tylko w Starej Mydlarni, bo tam mi najbardziej odpowiadają. Ale przymierzam się do własnej produkcji, bo widze, że to super sprawa :D
OdpowiedzUsuń