Przez
długi czas nie mogłam zabrać się za przygotowanie mydła z woskiem
pszczelim, ale na szczęście wreszcie je zrobiłam i jestem z tego powodu
bardzo zadowolona.
Po
pierwsze dlatego, że zdobyłam kolejne doświadczenie mydlarskie, a po
drugie, dlatego że wosk pszczeli okazał się świetnym składnikiem mydła.
Przekonałam się na własnej skórze (dosłownie) jak działa i od tej pory
stał się moim ulubieńcem obok koziego mleka.