Strony

niedziela, 2 września 2018

MYDŁO RÓŻANE - TEST KOLORU I ZAPACHU



Witam

Róża, zwana królową kwiatów jest znana w kosmetyce od bardzo dawna a mydło, nie tylko z jej dodatkiem, ale w ogóle, stało się popularne w Europie pod koniec XIX wieku. A poza tym kosmetyki i perfumy na bazie wody różanej czy olejku z róży bardzo często pojawiały się w recepturach poradników dotyczących pielęgnacji ciała tamtejszej epoki.




Dziś zapach różany w mydle nie jest czymś oryginalnym, a prawdę mówiąc jest raczej staromodny.


Modny czy nie, wielu ludzi uwielbia zmysłowy aromat róży, w końcu jest to jeden z afrodyzjaków.

Osobiście też go lubię ale bez uwielbienia. Za to bardziej interesują mnie kosmetyczne właściwości róży. O nich jednak, innym razem. Dzisiejszy wpis jest poświęcony sprawom "technicznym", skupię się w nim na tym jak uzyskałam poszczególne kolory i zapachy w mydle.

Mydło różane można stworzyć na wiele sposobów. Przepis może opierać się na hydrolacie różanym; oleju z dzikiej róży bądź oleju z płatków róży ( maceracie); wodzie różanej oraz różanym olejku eterycznym i wtedy będzie to z pewnością wersja najdroższa.
W tym eksperymencie dałam po prostu napar z suszonych płatków róży, swoją drogą bardzo smaczny do picia:) Dokładny przepis wygląda tak:

Mydło Różane
( 6 kostek po około 100 g)

Składniki:

oleje bazowe:

120 g - olej kokosowy
120 g - oliwa z oliwek
  96 g - olej słonecznikowy
  72 g - masło shea
  48 g - masło mango

ług:

154 g - napar z płatków róży  
  63 g - wodorotlenek sodu 

Przygotowanie naparu

Wsypujemy do szklanki dwie łyżki płatków różanych i zalewamy je wodą destylowaną o temperaturze 96 stopni C a więc nieco niższej niż temperatura wrzenia i  przykrywamy. Pozostawiamy napar aż uzyska temp. pokojową i odcedzamy go.  Tak przygotowaną wodę można wstawić do lodówki aby jeszcze bardziej się schłodziła.

Ług robimy standardowo tak jak to jest opisane w instrukcji na blogu czyli do wody różanej wsypujemy wodorotlenek sodu i mieszamy aż wszystko się rozpuści . 

W recepturze użyłam dość jasnych olejów z wyjątkiem oliwy z oliwek która ma lekko zielonkawy odcień. Jak widać nie miało to większego wpływu na kolory, być może dlatego że dodałam dwutlenku tytanu dla rozjaśnienia mydlanej bazy. 

Tekst kolorów 


Nr 1 ( u góry, po lewej stronie) -  1/2 łyżeczki dwutlenku tytanu + 1 czubata łyżeczka ultramaryny różowej rozpuszczone w 1,5 łyżce wody destylowanej - uzyskany kolor to bardzo delikatny róż 

Nr 2 ( u dołu, po lewej ) - 1/2 łyżeczki dwutlenku tytanu rozpuszczonego w 1 łyżce wody destylowanej + 23 krople barwnika "czerwony róż" z Zielonego Klubu - uzyskany kolor to po prostu czysty, różowy kolor który z biegiem czasu jeszcze się wzmacnia.

Nr 3 ( u góry, po prawej) - 2 łyżeczki ultramaryny różowej rozpuszczonej w 2 łyżkach wody destylowanej - uzyskany kolor to ciemny róż, w odcieniu fioletu, po dłuższym czasie( ok. 3 m/ce)kolor zmienia się w mocny fiolet.

Nr 4 ( u dołu, po prawej ) - 1/2 łyżeczki glinki różowej francuskiej rozpuszczonej w 1 łyżce wody destylowanej - uzyskany kolor to coś między brudnym pomarańczem a łosiosiowym ( taki jak widać na zdjęciu)

Test zapachów


Nie jestem zwolenniczką dodawania kompozycji zapachowych do moich mydeł ale czasem robię wyjątki. Ponieważ naturalny olejek różany jest bardzo drogi, skusiłam się na zastosowanie znacznie tańszego odpowiednika (nr 1 i nr 2). Prawdę mówiąc już odzwyczaiłam się chyba od zapachu mydeł toaletowych drogeryjnych. Coś mi w tym zapachu nie odpowiada. Wyczuwam taką sztuczność, chemię, chyba wiadomo o co chodzi. Na szczęście dałam go w małej ilości więc jest jak dla mnie prawie niewyczuwalny. Jestem za to zadowolona z mydła nr 3 bo okazało się, że geranium  dało radę. Można go stosować jako alternatywę olejku różanego.

Nr 1 ( analogicznie jak przy opisywaniu kolorów) - 1,5 ml czyli około 30 kropli olejku o zapachu róży ( kompozycja zapachowa Avicenna) - aromat jest wyczuwalny ale bardzo delikatnie, dodam że olejek nie przyspieszył procesu zmydlania

Nr 2 - 1,5 ml zapachu różanego j.w. 

Nr 3 - 2 ml czyli około 40 kropli olejku eterycznego o zapachu geranium - dosyć mocny aromat geranium

Nr 4 - 1 ml czyli około 20 kropli olejku eterycznego o zapachu geranium -  aromat lekko wyczuwalny, dość słaby 


Czas dojrzewania mydeł dwa miesiące.

Po tym teście, zrobiłam kolejne mydło różane ale jako zapach zastosowałam olejek z drzewa różanego. I powiem, że mnie osobiście podoba się on nawet bardziej niż zapach geranium które też jest całkiem niezłe pod warunkiem, że lubimy ten aromat. Mówiąc ogółem:  te dwa olejki są dobrą, naturalną i stosunkowo niedrogą  alternatywą dla oryginalnego olejku różanego. Można jeszcze spróbować absolutu różanego ale mam wątpliwości czy zapach będzie trwały ( mam na myśli takie tzw. absoluty czyli np. 5% olejku a 95% oleju jojoba). W mydle jeszcze go nie stosowałam, natomiast w kosmetykach owszem i powiem, że zapach jest bardzo przyjemny. Czy ktoś z Was miał doświadczenia z tego rodzaju olejkiem w mydlarstwie lub w ogóle w kosmetyce? Jeśli tak to piszcie swoje wrażenia w komentarzach. 
W kolejnych wpisach będę rozwijać temat róży w mydle a może i nie tylko. Zobaczymy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz