Strony

piątek, 13 stycznia 2017

MYDŁO Z ŻYWICĄ SOSNOWĄ NA ZIMNO



Dzień dobry

W ostatnim poście pisałam na temat żywicy sosnowej i pokazałam jak wykonać prostą maść z jej dodatkiem. Dzisiaj kontynuuję ten temat ale idę krok dalej, przygotuję to w czym się głównie szkolę, czyli - mydło.


Po co dodawać żywicę do mydła?

Żywica składa się  głównie ze związków terpenowych i kwasów żywicznych.
Zawarte w niej terpeny to w dużej mierze alfa i beta pinen, linonen oraz borneol. Choć pewnie niewiele nam to mówi to warto po prostu kojarzyć, że te trzy powyższe związki chemiczne są również podstawowymi składnikami olejku sosnowego. Posiadaone właściwości przeciwbakteryjne i/lub przeciwzapalne. 

Taki skład żywicy sprawia, że kosmetyk czy maść z jej udziałem będą miały działanie antyseptyczne i łagodzące. 

Pierwsze mydło z  żywicą zrobiłam moją ulubioną metodą czyli na zimno. Jest to mydło sodowe a więc w postaci kostki.

Najpierw  rozpuściłam żywicę w oleju kokosowym, który potem dodałam do mydlanej receptury.  Na 280 g tłuszczy dałam 28 g żywicy czyli 1/10 .
Oto moja receptura:


mydło z żywicą sosnową
( 4 kostki po około 100g)

Składniki:

oleje bazowe:

140 g - olej kokosowy z rozpuszczoną żywicą (opis przygotowania w poprzednim wpisie)
  98 g -  oliwa z oliwek
  28 g - olej lniany
  14 g - wosk pszczeli

ług:

  70 g - odwar z gałązek, igieł i pączków sosny,ostudzony
  40 g - wodorotlenek sodu

zapach:

4ml - olejku sosnowego dla wzmocnienia zapachu

Jak widać powyżej zamiast wody destylowanej dodałam odwar z  sosny. Zrobiłam to po to aby wzmocnić oczyszczające i przeciwbakteryjne działanie mydła. Dodam ,że  igliwia oraz pączki sosny zawierają m.in. witaminę C, sole mineralne oraz flawonoidy. 
Rozdrobnione części sosny zalałam wodą i podgrzewałam  przez 15 min. na wolnym ogniu nie doprowadzając do wrzenia. Zostawiłam do naciągnięcia i odcedziłam po wystygnięciu.
 
Bardzo jestem ciekawa końcowego efektu. Czy to mydło spełni moje oczekiwania jeśli chodzi o działanie antyseptyczne? Czy ilość żywicy jest wystarczająca?
Na razie pytania pozostają otwarte ponieważ mydło jest młode, ma dopiero tydzień.  Zacznę je testować na sobie za dwa tygodnie, dopiero wtedy będę mogła coś więcej o nim powiedzieć.
Jest to moje pierwsze mydło z żywicą a więc przepis jest rodzajem eksperymentu.

Na razie wiem tylko, że ma bardzo przyjemny sosnowy aromat.

A w następnym wpisie, zapraszam na kolejny mydlano- żywiczny eksperyment.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz