Strony

wtorek, 17 maja 2016

JAK SPRAWIĆ BY MYDŁO RĘCZNIE ROBIONE BYŁO TWARDSZE





Witam:)



Jak wiemy mydła wykonane  naturalnie  charakteryzują się tym, że w kontakcie z wodą i wilgocią stają się dość miękkie przez co szybciej się zużywają i to różni je od mydeł fabrycznych. Wyzwaniem dla każdego mydlarza jest stworzyć recepturę idealną a więc taką w której mydło  będzie nie tylko nawilżało i  pielęgnowało skórę ale także będzie twarde oczywiście nie tracąc przy tym właściwości oczyszczających i pieniących .
Ten wpis jest taką małą podpowiedzią na temat co zrobić aby uzyskać mydło twardsze czyli bardziej ekonomiczne i przyjemniejsze w użyciu.




Informacje które udało mi się zebrać postanowiłam umieścić w jednej liście, myślę że tak będzie wygodniej czytać.



Co wpływa na twardość mydła



1. Skład receptury



Jest taka zasada: tłuszcze o konsystencji stałej a więc takie jak np. olej kokosowy, palmowy, smalec, masło shea czy masło kakaowe powodują że kostki mydła są twardsze natomiast te o płynnej  jak np. olej słonecznikowy, ryżowy, ze słodkich migdałów dają bardziej miękkie mydła.

Jeżeli chcemy mydło o twardszej konsystencji, skomponujmy  naszą recepturę tak aby była w niej przewaga olejów twardych.



Do przedłużenia trwałości mydła doskonale sprawdza się olej palmowy, można go dodać  od 20 do 30% do receptury ( przeczytałam gdzieś że nawet do 40%). Poza tym posiada właściowości nawilżające i ma dość niską cenę.

Jednak w obecnych czasach kiedy olej palmowy używa się na skalę masową, aby sprostać popytowi pod uprawę palmy wycina się ogromne połacie lasów deszczowych co powoduje różne negatywne skutki ekologiczne i społeczne. Dlatego używanie go jest dziś sprawą kontrowersyjną . Jest jednak mała nadzieja - nie dawno pojawiła się organizacja która wprowadziła certyfikację (RSPO) oleju palmowego i promuje te plantacje które nie przyczyniają się do zniszczenia naturalnych ekosystemów.



Zamiennikiem oleju palmowego może być również smalec i to jest tłuszcz który może być użyty w mydle nawet w 100 procentach. Nadaje mydłu twardości jak również nawilża skórę. Jego zaletą jest taniość i powszechność wadą to że jest to jednak produkt pochodzenia zwierzęcego. Mimo wszystko, jeśli ktoś ma ochotę na smalec w mydle  to lepiej postarać o jego najlepszą jakość.



Następne dwa zamienniki są moimi ulubionymi składnikami, choć niestety ich cena jest wyższa, są to: masło shea oraz masło kakaowe. Obydwa nie dość, że utwardzają to zarazem świetnie nawilżają.



Masło kakaowe jest bardzo twarde, do mydła może być dodane od 5 ale tylko do 10% ponieważ większa ilość może sprawić że mydło będzie się kruszyło. Masło shea można dodać w recepturze do 20%







Przykładowa receptura może wyglądać tak :



30% - olej palmowy

20% - olej kokosowy

15% - masło shea

30% - oliwa z oliwek

  5% - olej ze słodkich migdałów





Jak widać w tym przykładzie proporcja wygląda tak:  65% olejów twardych i 35% miękkich. Pomimo dużego udziału tłuszczy stałych nie ma obaw że mydło będzie wysuszało skórę za to będzie trwalsze.



Nie jest powiedziane że proporcja może być tylko 65 do 35 bo można spróbować również 70 do 30 a niekiedy nawet 80 do 20.



Warto pamiętać o jednym – przewaga olei twardych może przyspieszyć proces saponifikacji a więc już na etapie mieszania blenderem masa mydlana w krótszym czasie osiągnie ślad mydlany czyli krótko mówiąc szybciej zacznie gęstnieć i na to trzeba uważać.





2. Nadwyżka tłuszczy



Sprawa jest prosta – im większa będzie wartość niezmydlonych tłuszczy w recepturze tym mydło będzie  bardziej miękkie i odwrotnie. Przykładowo mydło które ma 9% nadwyżkę tłuszczy będzie bardziej miękkie niż te które ma 4% nadwyżkę.



3. Dodanie wosku pszczelego do receptury



Nie uwzględniłam wosku w punkcie pierwszym ponieważ jego zastosowanie w mydle jest specyficzne. Faktycznie, trzeba przyznać, że świetnie utwardza mydło i przedłuża jego trwałość jednakże szkopuł  w tym, że  rozpuszcza się w dość wysokiej temperaturze ( około 50 stopni C). W efekcie może podnieść temperaturę mydła w formie więc jeżeli komuś zależy na jak najniższej temp. mydła w trakcie zmydlania to wosk w takim wypadku nie jest najlepszym dodatkiem. Trzeba też pamiętać że przyspiesza on saponifikację.



Wosk zaleca się dodawać w ilości od 1% do 2% w recepturze ( mam na myśli wartości wszystkich olei/maseł), niekiedy podają  że do 3%. Większa ilość może zredukować pianę.

Drugim sposobem jest dodanie wosku dodatkowo czyli około 1 łyżeczkę na 450 g olei/maseł ( w trakcie rozpuszczania ich w kąpieli wodnej).



Osobiście bardzo lubię dodawać wosk pszczeli do receptur. I przyznam, że często daję go ponad normę, ostatnio zdarzyło mi się dać nawet 8% wartości wszystkich tłuszczy i o dziwo, mimo tego mydło pieni się bardzo dobrze (pewnie dlatego że w przepisie jest też dużo oleju kokosowego i oleju rycynowego).





4. Dodanie kwasu stearynowego do receptury



Kwas stearynowy podobnie jak wosk przyczynia się do twardnienia mydła. I również może podwyższyć jego temperaturę.

Zaleca się go dodawać w proporcji ¼ do 1 łyżeczki na 450g tłuszczy w recepturze (daje się go w trakcie rozpuszczania twardych olei/maseł)



5. Dodanie soli sodowej kwasu mlekowego



Proporcja jest taka ½ łyżeczki na 450g tłuszczy w recepturze , z tym ,że ten składnik dodaje się do schłodzonego ługu). Zbyt duża ilość spowoduje kruszenie się mydła.



6. Dodanie soli kuchennej



O dodaniu soli do receptury mydlanej pisałam w innym poście , tutaj dla przypomnienia jeszcze raz podam proporcję:



dodaj 1łyżeczkę soli stołowej do 28g ciepłej wody destylowanej( ilość podana na około 450g mydła) i wymieszaj aż się rozpuści.



Znalazłam też na innej stronie taką proporcję: od  ¼ do ½ łyżeczki na 450g olejów użytych w recepturze.



Sól można dodać też bezpośrednio do gorącego ługu ( bez wcześniejszego rozpuszczania w wodzie).



Trzeba uważać tylko aby z solą nie przedobrzyć ponieważ redukuje pianę.



7. Dojrzewanie mydła



Mydła robione metodą na zimno zwykle pozostawia się do dojrzewania tak do 4 tygodni i  w tym czasie woda powoli wyparowuje dzięki czemu mydło twardnieje.  Jeżeli przedłużymy ten proces do maksimum ( o ile wystarczy nam cierpliwości ) czyli do 8 tygodni bądź nawet jeszcze dłużej, możemy uzyskać jeszcze twardsze mydło.



8. Przechowywanie



Wiadomo, że mydła ręcznie robione wymagają specjalnych warunków przechowywania, innymi słowy -  powinny unikać wilgoci. Nie powinno się ich trzymać w zwykłej mydelniczce tylko w takiej z otworkami aby nie zbierała się woda bo wtedy mydło rozmięknie i szybciej się zużyje. Ideałem byłoby trzymać je poza umywalką, powiedzmy na szafce ale to chyba miałoby większy sens wtedy gdyby mydło było używane np. tylko do mycia twarzy czy włosów. W przypadku częstej potrzeby mycia trochę mogłoby być to uciążliwe.



To wszystkie znane mi sposoby na uzyskanie twardszego i bardziej trwałego mydła. Nie zamieściłam tu recepty na idealną recepturę tylko dałam pewne wskazówki, dzięki którym każdy może sam wymyślić swój patent na lepsze, bardziej ekonomiczne mydło. Jest tu sporo możliwości do wyboru, ponadto sposoby można łączyć (może nie wszystkie naraz) a więc zabawa w wymyślanie receptur pewnie będzie trwać bez końca. I to jest fajne.



Mydlarki i mydlarze ciekawa jestem,który sposób jest Waszym ulubionym? A może macie inne sposoby na uzyskanie twardszego mydła, może coś pominęłam?Piszcie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz